Wierszyki o "Zmierzchu" ;D

Jake do Belli się przystawia,
"Kocham Cie" - tak jej mawia,
Raz ją nawet pocałował,
Edwardem się nie przejmował,
Ale Bella mu "z liścia dała"
Przy tym sobie kość złamała
Na Jacoba się wkurzyła,
Edwardowi naskarżyła
Do Cullenów pojechała,
No bo ręka ją bolała,
Carlise szybko "operował",
No i rękę uratował

Bella to dziewczyna cudna,
No i nigdy nie jest nudna,
Ale ma wielkiego pecha,
To jej jedyna zła "cecha"
Lecz życie jej to wynagrodziło,
I  z Edwardem ją połączyło,
Odtąd Bella towarzystwo miała,
I rodzinę Cullenów poznała,
Z Edwardem często przebywała,
Z nim się całowała, obok niego spała 
Między nimi miłość się narodziła,
A Bella już szczęśliwa była

Alice energii jest pełna dziewczyna,
Gdy coś sobie umyśli nic jej nie powstrzyma,
Zakochana w swym Jasperze,
Bardzo mocno, no i szczerze,
Wszystkim by chętnie pomagała,
Za Bellę by się "pokroić" dała
Bardzo pomaga swymi wizjami,
Tylko są zamazane czasami,
I choćbyście szukali na całym świecie,
Drugiej takiej Alice na stówę nie znajdziecie ;D